Być w rodzinie, czyli poznawać swoje korzenie

W świecie, w którym coraz mniej jest żywych i prawdziwych relacji, a coraz więcej rozmów przez telefon czy komunikator internetowy, zapominamy o tym, jaką wartość miały kiedyś spotkania przy wspólnym stole nie tylko od święta. Osobiście pamiętam jeszcze czasy (w końcu nie było to aż tak dawno), gdy cała rodzina zjeżdżała się do domu, w którym mieszkałem z rodzicami. Spędzaliśmy z naszymi krewnymi mnóstwo czasu. Jako dziecko fantastycznie bawiłem się z moimi kuzynami – ludźmi, którzy dziś są dorośli, mają własne zajęcia, prace i coraz mniej możliwości, by się spotkać „ot tak”.

Gdy spotykaliśmy się wszyscy razem – przyjeżdżało wujostwo, dziadek z babcią, kuzyni, bliżsi i dalsi krewni – rozmawialiśmy o kolejach losu naszej rodziny. To było tysiąc razy lepsze od jakiejkolwiek gry komputerowej czy innej internetowej rozrywki. Umacniało nasze więzi, poczucie tego, że z jakichś powodów jesteśmy bliskimi sobie ludźmi i mamy wiele wspólnego.

Odkrywaliśmy razem korzenie rodzinne. Z ust babci czy dziadka można było usłyszeć opowieści o tym, jak się żyło, gdy oni byli dziećmi. Dziadek opowiadał o swoich rodzicach, o swoich dziadkach, wspominał osoby, które dziś już nie żyją i nie mamy możliwości poznania ich osobiście. Dzięki tym historiom dowiadywaliśmy się, jacy byli ludzie przed wojną, jakie mieli aspiracje i marzenia, co było dla nich najważniejsze. Babcia opowiadała o dawnych zajęciach kobiet na wsi. Wtedy faktycznie jednoczyliśmy się jako rodzina i czuliśmy, że jesteśmy jednością.

Dziś pozostało z tego niewiele, ale wciąż cieszę się, kiedy możemy razem spędzać czas. Życie stało się o wiele szybsze i bardziej wymagające niż kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Korzenie rodzinne jednak nadal pozostały takie same. Wartości rodzinne również. Warto je kultywować, warto wracać do dobrych obyczajów, bo tam, gdzie są nasze korzenie, tam jest nasze miejsce na ziemi, tam jest nasza tożsamość. To jest coś, co nigdy się nie starzeje i nigdy nie przestaje być aktualne. Tylko czasem o tym zapominamy, a szkoda.

Podobne wpisy:

Be the first to reply

Dodaj komentarz